Cześć Dziewczęta , dziś przedstawiam Wam recenzję maski Kallos , do włosów suchych , słabych i zniszczonych. Maskę zakupiłam , jakiś czas temu w Hebe za 9,99 zł. Cena tak niska za 1000 ml ,a maska na moje włosy jest rewelacyjna.Jestem tą maska zachwycona, włosy bardzo się z nią polubily od początku , nie muszę jej niczym tuningować .
Od producenta:
Skład:
Opakowanie:
1000 ml, zabezpieczone folią mamy pewność, że nikt nie grzebał brudnymi paluchami :p
Bardzo duża pojemność z czego jestem
mega zadowolona.
Jest to duże opakowanie i kupując zastanawiałam się czy się polubimy i co z nią zrobię jeśli mi nie posłuży ale na szczęście jest super maską:)
Jest to duże opakowanie i kupując zastanawiałam się czy się polubimy i co z nią zrobię jeśli mi nie posłuży ale na szczęście jest super maską:)
Jak
dla mnie opakowanie jest nie poręczne, wyślizgnęła mi się z łapek kilka razy tak
,więc otwieram ją gdy stoi na półce i zagarniam paluchami bez
podnoszenia :P
Zapach:
Dość intensywny nawet chwile po umyciu ale przyjemny , nie przeszkadza mi :)
Konsystencja:
Biała, kremowa, taka w sam raz , nie za rzadka nie za gęsta:) tak jak widać na foto..
Wydajność:
Ciężko mi określić ile ją używam ,zakupiłam chyba w lutym , moje włosy szybko się przyzwyczajają, więc stosuje też , inne kosmetyki ale używam ją raz w tygodniu przeważnie na około 30 minut pod czepek i ręcznik.
Mam krótkie włosy , to też wiadomo ,ze użyje jej mniej niż osoba która ma włosy długie.
Jest wydajna , nie spływa z dłoni , co ułatwia nakładanie kosmetyku.
Moja opinia:
Maska nawilża , nie obciąża , można ją stosować tak jak zaleca producent czyli na 10 minut , ale ja także stosuje ja na dłużej (30 min) kompres, czasem nawet na minutkę czyli nakładam , przejeżdżam dłońmi po pasmach i spłukuje. Włosy po niej są wygładzone(mam wrażenie że je prostuje), łatwo się rozczesują , lśnią , są mięciutkie i miłe w dotyku.
tu foto z dziś :)
Chętnie wysłucham Waszych opinii na temat tej maski , a może jest jakaś maska którą chcecie mi polecić? Z chęcią przetestuję :)
Pozdrawiam
Tego kallosa jeszcze nie miałam, choć czasmai mnie kusi dla odmiany. Jednak jestem wierna mlecznemu bratu jego :)
OdpowiedzUsuńCo do masek- mnie zauroczyło działanie stapiz shine repair, jest wprost idealna.
A włosy wyglądają bardzo zdrowo i slicznie się na zdjęciu błyszczą!
ja kupiłam oba ale siostra mnie odwiedziła to jej sprezentowałam :0 dlatego zostałam z ta maska :)ale jak tę skończę zakupie tego mlecznego..
OdpowiedzUsuń