Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pielęgnacja włosowa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pielęgnacja włosowa. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 7 października 2013

Czym zabezpieczam koncówki ????

Hej,

Każda z nas bez wątpienia marzy by posiadać piękne, długie i zadbane włosy i z czasem bywa tak, że kiedy już posiada odpowiednią długość zapomina o zabezpieczaniu końców a wtedy są one bardziej narażone na działanie szkodliwych czynników, takich jak ocieranie o ubrania (swetry), plątanie i trudności z rozczesywaniem, dlatego też  pamiętajmy  o zabiegach pielęgnacyjnych, by uniknąć przesuszonych, rozdwojonych, przerzedzonych końców, bo jak wiadomo wygląda to nieestetycznie a to że są długie nie dodaje nam uroku kiedy końce- "wołają o pomstę do nieba".. zabezpiecz je ....do tego celu mamy na rynku wiele preparatów  z których na szczególna uwagę zasługują oleje, jedwab, silikonowe serum czy tez półprodukty...

Mimo, iż według powszechnej opinii kosmetyki z silikonem obciążają włosy i są dla nich szkodliwe, uważam, że silikonowe serum  bardzo dobrze sprawdzają się w zabezpieczaniu końcówek. Należy pamiętać by w składzie nie zawierały alkoholu oraz  używać je z umiarem czyli kropelkę rozetrzeć w dłoni -  nałożyć na wilgotne końce. A otrzymamy miękkie i błyszczące kosmyki.
O jedwabiu NaturaSilk który spisuje się świetnie pisałam  tu,
oraz o Eliksirze firmy   L'oreal który pomaga w rozczesywaniu i ma świetny jak dla mnie uwodzicielski zapach  pisałam  tu.



O odżywce regenerującej firmy CHI napiszę Wam coś więcej po dłuższym  stosowaniu, gdyż nie dawno zakupiłam.

A Wy czym zabezpieczacie końcówki ????


poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Szampony - Moja kolekcja....

Dobry Wieczór Wszystkim,

Ostatnio pokazałam Wam  moje kolekcje masek i olejów więc dziś pora pokazać szampony.
Ciągle poszukuje tego jedynego(szamponu )oczywiście,  który będzie moim faworytem. Ale niestety albo stety  moja kolekcja się powiększa, gdyż żaden szampon nie pasuje moim kłaczkom.



 Eva Nature Style - szampon pokrzywowy do włosów normalnych i przetłuszczających się , o przyjemnym zapachu całkowicie nie przypominający pokrzywy, dobrze się pieni , no ale  cóż zawiera SLES. Nie plącze włosów. Najbardziej zależy mi na świeżości włosów. A ten szampon  spowodował szybsze przetłuszczanie więc dla niego minus .

Romantic  Professional  -  Kolejny szampon który mnie zawiódł, a dlaczego ? mimo dużej butli bo aż 1litr, szybko znika gdyż 4 pompki potrzebne są do jednego mycia , dosłownie nic się nie pieni  przez co mam wrażeni że nie rozprowadzam go na całym skalpie,  czyli jakby niedomyte  szybko przetłuszczone...

 Z Apteczki Babuni, Joanna szampon  normalizujący do włosów przetłuszczających się - krótko i zwięźle  nie spełnia obietnic producenta.

Isana- szampon do włosów suchych  zniszczonych i koloryzowanych,- zawiera wysokowartościowe proteiny pszenicy, pantenol i witaminę B3. Po zastosowaniu tego szamponu  miałam strasznie przesuszone końcówki , no i  problem z rozczesywaniem, podejrzewam, że to przez zawartość protein gdyż moje włosy ich nie  lubią  ....

Facelle -płyn ten totalnie się nie sprawdził włosy zbiły się w jeden  wielki kołtun , gdyby nie odżywka Alterra pewnie musiałabym się pożegnać  z połowa włosów z mojej czupryny..

Schauma-  kremowy szampon który ma  zapobiegać rozdwajaniu się końcówek, zawiera olej arganowy który nie służy moim włosom. Zapach do mnie nie przemawia.

Schauma Kids - dwa w jednym odżywka i szampon czyli jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego , przesusza końce a na skalpie powoduje przetłuszczenie. Zaś  córki włosy po  nim są sianowate ,bez blasku .

Babydream - zachwalany przez wiele włosomaniaczek , szampon do użytku  codziennego lekki ,przyjemny skład lecz jeden problem kołtun, również  na córki delikatnych włosach robi szopę.

Radical - te butelkę zużywam od pół roku , stosuje go raz w tygodniu do oczyszczania , zapach lubię taki apteczny, ziołowy. Ładnie zmywa oleje.

Herbal Care -szampon  łopianowy do włosów z tendencja do łupieżu, kupiłam  na promocji za 5,99 jeszcze nie używałam.


To już wszystkie , dajcie znać jakie Wy używacie szampony do mycia na co dzień ?

sobota, 24 sierpnia 2013

Oleje - moja kolekcja

Hej, muszę się Wam pochwalić sytuacją jaka ostatnio miała miejsce ...

Znajoma pochwaliła moje naturalne włosy, była zachwycona kolorem....

o matko włosy mega :)))RÓŻNICĘ WIDAĆ W TWOICH WŁOSACH JUŻ Z DALA.NIE MYŚLAŁAŚ O OTWARCIU JAKIEGOŚ SALONU KOSMETYCZNO-FRYZJERSKIEGO?

Tak się cieszę, że  nie tylko ja zauważam poprawę stanu moich włosów ale że inni to widzą i jeszcze bardziej mam ochotę je pielęgnować ...
Dlatego dzis postanowiłam  pokazać część mojej kolejnej  kolekcji tym razem  oliwek i olejów.
Bo to właśnie dzięki nim moje włosy są bardziej sprężyste, odżywione, lśniące, gładkie ... i w szczególności rosną zdrowsze....






  1. Olej Lniany z Biedronki -(~6zł) jeszcze nie używałam mam nadzieje ze zdążę choćby połowę zużyć przed koćem terminu.
  2. Olej Lniany -(~14zł)  tłoczony na zimno - uwielbiam jego zapach jakby z nutką orzechów... ciągle go męczę ale od pewnego czasu zamiennie z innymi gdyż zauważyłam wzmożone wypadanie i od pewnego czasu nie stosuje na skalp... 
  3. Olej Rycynowy -  kiedy zaczęłam walkę o piękne włosy to był jeden z pierwszych który został nałożony na skalp i co się stało oporne nakładanie - 4 mycia i jeden wielki kołtun- po  wysuszeniu włosów tłuste posklejane kosmyki. Teraz choć rzadko  stosuje na brwi i rzęsy.
  4. Olejek Alverde  z dzikiej malwy - Dostałam go na rozdaniu od Moniki  (dziękuje) co prawda jest to olejek do  ciała ale świetnie się sprawdza na moich włosach olejek ten zawiera cenne składniki naturalne m.in. olej z wiesiołka, jojoby, oliwy, soi i słonecznika, ekstrakty z malwy, mieszankę z olejków eterycznych oraz witaminę E. 
  5. Olejek łopianowy z olejkami z drzewa herbacianego i rozmarynu -zużyłam pół opakowania ,i to kolejny olejek który spowodował wypadanie więc stosuje tylko i wyłącznie  na końce.
  6. Olejek łopianowy z Czerwona papryką  -użyłam zaledwie dwa razy więc się nie wypowiem jak zadziałał na razie nie mam zdania.
  7. Olejek łopianowy ze skrzypem polnym -czeka na swoją kolej ...
  8. Eliksir odżywczy z L'oreal -a -stosuje na końce przed rozczesywaniem po każdym myciu , świetnie dodaje włosom blasku pomaga w rozczesywaniu.
  9. Oliwka Bambi - zawiera parafinę która niestety powoduje u mnie wręcz sklejenie włosów i ciężko domyć kosmyki ,totalnie się u mnie nie sprawdza...
  10. Oliwka Baby Dream - moje włosy uwielbiają tę serie oliwek szkoda że   Sensitive została wycofana  gdyż moje włosy po tych oliwkach wróciły do "dobrej" kondycji...Stosuje jako rosołek do wanny na skórę i włosy ...pisałam Wam o tym tu.



To by było na tyle dajcie znać jakie Wy oleje lubicie i jakie mi polecicie?:)

środa, 31 lipca 2013

Pielęgnacja włosów latem ...


Część Dziewczyny,



 Mogło by się wydawać, że nie ma różnicy jaką mamy  porę roku  w związku z pielęgnacją włosów a jednak, latem nasze włosy  potrzebują dużo większej opieki i pielęgnacji niż nam się wydaje.

Latem , nasze kosmyki są narażone na promienie UV, wiatr, czy też wodę chlorowaną , morską -słoną...Niewielkie słoneczko jest dla nas zbawienne , lecz zbyt długie przebywanie może, wpłynąć niekorzystnie na naszą czuprynę..  mogą  zmienić się z dobrej kondycji do nadmiernie wysuszonych,  i sianowatych.

Aby temu zapobiec,wystarczy przestrzegać kilka zasad:

  • Odłóż suszarkę  daj wyschnąć im naturalnie,
  • Stosuj filtry UV
  • Spłukuj  z włosów sól i chlor
  • Pamiętaj o letnim nakryciu głowy - (kapelusz,chusta)
  • Spinaj włosy
  • Pamiętaj o umyciu głowy po plażowaniu
  • Rozczesuj delikatnie
                                                      
     Pielęgnacja na co dzień

 Same filtry nie zapobiegną wszystkim szkodom , jakie potrafi wyrządzić słońce wiec prócz filtrów także należy używać kosmetyki nawilżające i natłuszczające.

 Pod wpływem upału  włosy szybko tracą swoja świeżość i wymagają częstego mycia , dlatego tez delikatny szampon do wrażliwej skóry głowy będzie odpowiedni na lato .
Codzienne używanie szamponu zwykłego mogło by podrażnić dodatkowo skórę oraz pobudzić gruczoły łojowe do nadmiernej pracy.

Olejki, oliwki,  świetnie się  nadają  na plaże , gdyż chronią włosy nie tylko przed słońcem ale także przed działaniem wody morskiej czy tez przed chlorem znajdującym się w basenie.

Odzywka b/s najlepiej z atomizer  pomoże w rozczesaniu włosów po kąpieli,delikatnie osusz ręcznikiem po czym spryskaj włosy kosmetykiem i delikatnie rozczesuj nie czekaj aż same wyschną , bo rozczesywanie po takiej kąpieli może je uszkodzić .

                                                                       Po plażowaniu

Umyj włosy i  pamiętaj !!! nie żałuj im maski  nawilżającej czy też regenerującej odżywki .

Nie odkładaj  na później zabiegów regeneracyjnych.  Bo one są potrzebne właśnie teraz, by na bieżąco naprawiać szkody wyrządzone plażowaniem.

Stylizacja latem
  • Daj włosom odpocząć . 
  • Nie używaj  lakierów czy żeli. 
 Na plażę upinaj i związuj włosy,  zrób warkocze, kitki.  Gdy będą związane nie będą  narażone na działanie słońca.



Mam nadzieje ,że same tego od dawna się trzymacie!! ale w razie gdybyście były przekonane ,że suszenie włosów w słońcu im sprzyja(a tak nie jest)  to  właśnie dla Was ten post ...

pozdrawiam cieplutko...

środa, 17 lipca 2013

Lipa zbiory zakończone...

 Cześć Dziewczyny ,
Przychodzę dziś do Was z notka na temat Lipy.

Te przyjemnie pachnące kwiaty lipy zakwitają , na przełomie czerwca, lipca .
Ten cudowny zapach nie jest jedna zaletą - mają cenne dla naszego organizmu właściwości lecznicze. Jak pamiętam z dzieciństwa , to zawsze kiedy w zimowe popołudnia wracałam z sanek , zmarznięta ,to babcia  podawała wielką szklankę naparu lipy z miodem , uwielbiałam ten, smak i to rozgrzewające ciepełko wewnątrz ..przypomniałam sobie o tym stosunkowo późno bo te najbliżej posadzone lipy już przekwitły ale znalazłam taką która miała kwiatostany, nadające się do picia ...

Kiedy zbierać kwiat Lipy ?

Kwiatostany lipy zbiera się w czasie kwitnienia, podczas gorącej i suchej pogody.
Suszyć należy  w warunkach naturalnych , czyli w suchym, przewiewnym miejscu .

Jakie substancję zawierają kwiaty Lipy?

Kwiaty Lipy zawierają cenne flawonoidy, olejki eteryczne i związki śluzowe .
Łagodne właściwości przeciwzapalne lipa zawdzięcza dzięki obecności związków śluzowych.
Związki te mają działanie osłaniające, ochronne i zmiękczające .
Tak więc napar z lipy  możemy pić, przy stanach zapalnych krtani w czasie gorączki, także podczas zapalenia gardła i  oskrzeli.

Napar z lipy stosuje się jako środek napotny w chorobach, z podwyższona temperaturą .

Można również, wykorzystać lipę do płukanek na włosy ponoć świetnie nawilża, przez zawarte w kwiatach związki śluzowe.

Podlinkuje foto jak już zastosuje ją na włosy by pokazać Wam efekt ..chciałam to zrobić wczoraj ale byłam już wykończona,- jutro wolne więc wykonam ową płukankę którą, przygotuję  z przepisu BlondHairCare.

Używałyście, piłyście napar z lipy, jak się u Was sprawdziła płukanka na włosy  ?

Pozdrawiam

sobota, 6 lipca 2013

Podsumowanie akcji "It live without sugar 30 days"

Witajcie pora podzielić się z Wami moimi przemyśleniami, odczuciami  na temat wspomnianej w powyższym tytule akcji .




To jest wpis cyklu 30- dniowe wyzwanie  bez cukru .


W ramach tego cyklu u Kany  zdecydowałam się  wprowadzić do swojego  życia zmianę i opisuję efekt tego eksperymentu .
Dziewczyny podjęły się na akcję typu 100 dni ,a ja z tego względu iż jestem ogromnym łasuchem myślałam na początku ,że nie dam rady i zapisał się na akcję 30 dniową .

30 dni wystarczająco długo, aby przekonać się czy przyniesie oczekiwane skutki i jednocześnie na tyle krótko, by nie dało się wytrzymać.

A wiec 04.07.2013 minął ten okres kiedy podjęłam się temu wyzwaniu i  teraz podzielę się z Wami  moimi odczuciami i przemyśleniami .

Może zacznę od oczekiwań jakie wiązałam z podjęciem tego typu wyzwania :
  • chciałam się sprawdzić iż od około 10 lat nie wprowadzałam w swoje życie diet gdyż  było mi to zabronione
  • chciałam sprawdzić  wpływ diety na moje samopoczucia i poziom energii w ciągu dnia.
  •   chciałam sprawdzić czy uda mi się uzyskać płaski brzuszek bez katowania się ćwiczeniami ( nie posiadam nadwagi)
 Rezultaty po 30 dniach :

Muszę powiedzieć, że jestem z siebie bardzo dumna, za wyjątkiem jednej sytuacji kiedy to na Tczewskich Dniach Ziemi ujrzałam stoisko z Oranżadą Wyborną i powróciły  wspomnienia z dzieciństwa - nie mogłam się oprzeć wypiciu  na miejscu :), udało mi się wytrwać na diecie bez cukru 30 dni!

Jeżeli chodzi o samopoczucie, zauważyłam że nie mam już tak gwałtownych wzrostów i spadków energii. Nie miałam tez tak zwanego doła spowodowanego brakiem  słodkości normalnie podczas 3 imprez obyłam się bez spożywania wysokoenergetycznych, kalorycznych napoi czy też ciast .

Tak jak wspomniałam wcześniej chciałam sprowadzić czy uda się w taki sposób otrzymać płaski brzuszek bez  ćwiczeń, muszę powiedzieć, że w moim przypadku  moja skóra stała się jakaś wyjałowiona jakby miękka  na całym ciele, teraz po przemyśleniach stwierdzam iż był  to brak wody w organizmie.
Brak wody przyczynił się do tego-zwiotczenia  gdyż zawsze spożywałam duże ilość napoi , herbat a przy tej diecie maksymalnie ograniczyłam spożywanie picia gdyż nie lubię wody niegazowanej :( a inne -herbata, kawa )bez zawartości cukru przestały mi smakować .
Zwiotczenie minęło po  2 tygodniowym wysiłku- jazdy na rowerze 8 km dziennie. Skóra na ciele jest napięta , nie obyło się bez zakwasów ale teraz jest perfekto.

 Pora wypowiedzieć się na  temat wagi. 
 Przed tym wyzwaniem moja waga wynosiła 61,5 kg /przy 170cm wzrostu. Nie spodziewałam się, że schudnę w ciągu  2 pierwszych tygodni  moja waga stała w miejscu.
Dopiero kiedy włączyłam jazdę rower bo nie mogłam znieść tego 'miętuska' na nogach , brzuchu i pośladkach(  a wspomnę że nadwagi nie posiadam według BMI ) to moja waga spadła do 60 kg /przy 170cm wzrostu. Straciłam także po 2-3 cm w pasie  w biodrach i udach .




Moje spostrzeżenia na dziś, dieta ta przyczyniła się do spadku wagi, dobrego samopoczucia ,  nie miałam problemu także z zwiększonym apetytem na inne produkty. Nie czułam się głodna podczas tych 30 dni wyzwania, jak to bywa  w niektórych dietach. I pozostała mi chęć na odrzucenie zbyt dużej ilości podjadania batoników jak to było przed akcją  co nie wpływa  na pogorszenie samopoczucia.



 Dajcie znać czy Wy miałyście kiedyś styczność z taką  oczyszczającą dietą , czy wytrwałyście i jakie były wasze spostrzeżenia po takim okresie ?

wtorek, 25 czerwca 2013

Dziwne? - skręcone włosy?

Cześć  Dziewczyny,

Przychodzę do Was z zapytaniem?

 Pytałam o to dwie słynne blogerki ale niestety nie dostałam odpowiedzi pewnie , mają wiele takich pytających i nie nadążają z odpowiedziami a ja się nie cierpliwie, ponieważ  zastanawia mnie fakt dlaczego tak się dzieje , że na mojej głowie coraz więcej pojawia się takich zwiniętych , skręconych włosów...
 A chciałabym już temu zaradzić , gdyż boje się o moje nowe bejbiki . Pragnę  aby szybko i zdrowo urosły do długości którą posiadam.
Patrząc na te poskręcane włosy , obawiam się , że są to odrośnięte baby hair i , aż strach pomyśleć ,że są jakieś "chore" i wypadną ...... nie wiem może nie potrzebnie się spinam , ale wiecie tyle baby hair i teraz miałyby tak nagle się poskręcać i wypaść, czy też  wyłamać się przez czesanie  ?
Te włosy są jakiejś innej struktury są sztywniejsze , grubsze , naciągam je po czym puszczam  a one wracają do takiego samego stanu sprzed rozciągnięcia.


Czy to efekt , puszenia , czy tez za mało nawilżone , pomóżcie :)??? Pewnie pomyślicie sobie ,że wydziwiam ale ja naprawdę widzę u siebie takie zjawisko pierwszy raz....

Z góry dziękuje za odpowiedz :)

piątek, 21 czerwca 2013

Podsumowanie miesięczne - piję siemię lniane ....





Witajcie ,cieszę się , że w końcu jest 21czerwca bo już miałam takie  chwile , w których chciałam szybciej napisać  tę notkę, pewnie zastanawiacie się dlaczego ? Otóż moja cała akcja  wyszła mi na dobre tak Dziewczyny siemię lniane wpływa na porost włosów, sprawdziłam to na sobie ...

Pierwsze dwa dni nie należały do przyjemnych ponieważ , kiedy siemię się gotowało , dawało o sobie znak , dziwny zapach ... a i wypicie stawało się trudnym do zrealizowania , ponieważ brzydzę się wszystkiego , co śmierdzi i jest lepkie, także jeśli wygląd nie jest zbyt ładny np potrawy , to mój żołądek daje o sobie znać(wymioty).
No szczerze nie było łatwo chyba przeżyłam to gorzej niż z drożdżami , fu tak myślałam na początku, przerażała mnie ta konsystencja zawiesiny. Pierwszą szklankę wypiłam wieczorem około godziny 19:00, wręcz zmusiłam się , wypiłam duszkiem przestudzoną zawiesinę bez , gryzienia ziarenek. 

Drugiego dnia tak samo ...

 Zaś trzeciego  wrzuciłam większą ilość ziarenek czyli 2 czubate łyżki na szklankę , wody gotowałam około 10 do 15 minut , poczekałam jak ostygnie  i postanowiłam spróbować ziaren , nie było to wtedy jeszcze  coś co mnie zachwycało podczas spożywania ale nie było źle , z tak przygotowanej proporcji zrobił się jakby  kisiel - oczywiście po ostygnięciu i  ta wersja mi zasmakowała -jadłam ją po prostu łyżką , i przegryzałam każde ziarenko heh .

Pierwsze efekty zauważyłam po 13 dniach od spożycia pierwszego kubeczka . I wtedy stwierdziłam,że na pewno przedłużę akcję...Nie oczekiwałam ,że po piciu siemienia urosną mi włosy ale bardzo chciałam aby wysypało mnie dużą ilością młodych włosków....

Akcje zaczęłam 20.05.2013  i spożywałam każdego wieczora godzinę przed snem . Nie opuściłam ani jednego dnia z czego jestem bardzo zadowolona ..

O tym, jakie właściwości ma siemię lniane pisałam tu.

Jak spożywane siemię wpłynęło ogólnie na mój organizm?

Organizm :

Przez pierwsze dwa tygodnie , czułam się świetnie nawet nie miałam problemów żołądkowych, czułam się syta przez dłuższy czas  , także musiałam zmuszać się do spożycia śniadania około godziny 10  około godziny 15 obiadek .. nie jadałam kolacji , ponieważ spożycie szklanki kisielu z siemienia wystarczało mi w zupełności czy schudłam nie wiem bo nie ważyłam się , ale zauważyłam delikatna różnicę  w  zmniejszeniu objętości w tali, oraz marszczenie na nogawce.
Ciężko mi to jakoś napisać ale  postanowiłam że ujmę to tak , mój problem z wypróżnianiem minął .
Co mnie bardzo cieszyło ...
 Jeśli chodzi o miesiączkę ,  nie wpłynęło to na zmniejszenie boleści , nospa  forte została użyta :(
Po około dwóch tygodniach , nagle zaczęłam czuć , nadymanie się mojego brzucha , ciągle męczyły mnie wiatry , i znów powrócił problem z wypróżnieniem ,to trawało około tygodnia ,od tamtej pory spożywałam zmniejszoną ilość siemienia  1 łyżkę /szklanka wody.. na szczęście wszystko minęło ...i znów czuję się świetnie....

Skóra :

 Hm , cóż ja mogę napisać , trochę zmniejszyły się zaskórniki choć na to może mieć  także wpływ przez stosowany   żel na ŁZS. Było kilka dni w których wyskoczyły mi 2 krosty ale  szybko się z nimi pożegnałam więc na pewno jakaś poprawa jest.  Na dekolcie rzeczywiście siemię zadziałało, tam nie stosowałam żądnych maści a ładnie się zagoiły te krosty które męczyły mnie od wiosny...Skóra na ciele jakby  nawilżona  zawsze miałam strasznie suchą skórę, balsamy oliwki , nie pomagały  ale teraz kiedy przejadę paznokciem po skórze nie ma białego śladu , duża poprawa mniej zużycia balsamów :))

Rzęsy/ Brwi :

Rzęsy stały się jakby mocniejsze może troszkę dłuższe , na pewno jest ich więcej, brwi - przeważnie wyrywam raz na 1,5 tygodnia do dwóch kiedy spożywam siemię  ten termin nieco się skrócił , około 5 dnia widziałam już nowe włoski ..


Paznokcie :

I tu jestem , bardzo ale to bardzo zadowolona bo chyba nigdy w życiu nie miałam tak twardych paznokci , uchodować do takiej długości udało mi się może ze 3 - 4 razy w życiu :)
Oznaki rozdwajania są na paznokciach  wskazujących i  tych małych .
Rosną naprawdę szybko , po pomalowaniu paznokci lakier nawet trzyma dłużej ponieważ uderzając w coś nie odpryskuje jak niegdyś .
Po 3 -dniowym manicure , na paznokciach jest widoczny odrost około 1 do 2  mm.



Włosy:


 Moje włosy dzielą się na dwie strefy  wysokoporowate od uszu w dół i średnioporowate przy skórze głowy do linii uszu.
Co widać na załączonym obrazku, foto bez lampy:



 Ciężko mi jest stwierdzić czy są grube czy chude , na pewno są grubszej struktury niż posiada moja mama  a chudsze o struktury włosów siostry.
Posiadam delikatne zakola choć , po akcji z siemieniem urosło w tamtej okolicy dużo bardzo jaśniutkich włosków .


 Jak już pisałam wysyp baby hair zauważyłam , już po 13 dniach , i po miesiącu można zauważyć ,że rosły w mega szybkim tempie...bejbiki odstają dosłownie wszędzie , przedzielając włosy co 2 cm na każdym takim przedziałku pojawia się mnóstwo młodych hair-ów.:)


Zaś cała długość włosów przedłużyła się o około 3 cm  brakuje może ze 2mm .
 Tak więc jak już wspominałam w którejś  z notek przedłużam picie siemienia o kolejne 2 miesiące, na pewno pojawi się kolejne podsumowanie .



  Te z zielnika aptecznego  smakowały mi najlepiej :)


i bejbiki córy , nie chciała foto ale w końcu udało mi się ją namówić , choć foch widoczny :p



Przekonałam Was ? tani sposób na duży wzrost włosów i wysyp baby hair  cały koszt miesięcznej akcji wyniósł  mnie  7,39 gr , razem 4 opakowania = 650 gram siemienia na miesiąc .

 Jeśli  jeszcze nie piłyście siemienia zapraszam  do spożywania , a jeśli jesteście już po takiej akcji dajcie znać w komentarzach jak wpłynęło siemię lniane na wasze włosy skórę i paznokcie :)?


czwartek, 20 czerwca 2013

Co lubią a czego nie lubią nasze włosy????

Hej Dziewczyny:)

Każda z Nas chce wyglądać pięknie, pragnie  mieć zadbaną fryzurę , oczywiście dopasowaną  do twarzy bo ona jest ważnym elementem naszego wyglądu.
Włosy muszą być zdrowe, lśniące, puszyste, długie .Bo takie przecież są najładniejsze , kiedy maja ładną objętość , i ślicznie się falują .

Więc jeśli wszystkie chcemy ,żeby takie właśnie były musimy robić  wszystko to czego one potrzebują i lubią, zaprzestać wykonywania czynności ,które  je  niszczą a co za tym idzie oddalają on nas  nasze marzenia o cudownie lśniących długich włosach .


Często sobie powtarzamy , że one już takie są uwarunkowane genetycznie i tego nie zmienimy , ale o to wiele przyczyn ,dlaczego nie są w dobrej kondycji.



Może na początek zadajmy sobie pytanie czego nie znoszą nasze włosy ?

Jak pewnie wiecie zła dieta ma wpływ na nasze włosy więc jeśli nie zmienimy swojej diety nie oczekujmy że włosy będą zdrowe , skoro nie dostarczamy im mikroelemenów, selenu, cynku , żelaza, czyli takie pierwiastki  które każda kobieta traci  co miesiąc podczas miesiączki.Włosom którym brakuje witamin ,aminokwasów ,oraz białek  trudniej poddają się zabiegom fryzjerskim, ponieważ  cebulki włosów są bardzo wrażliwe na wszelkie niedobory ,a wymienione wyżej składniki są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania. Także jeśli kupisz drogi szampon , czy odżywkę nie oczekuj ,że zdziała on cud , ponieważ w twoim organizmie brakuje potrzebnych witamin.
Szczególnie  ważna i potrzebna jest witamina A i B oraz krzem , magnez , siarka ,oraz cynk .

Wyczytałam także, że witamina H czyli biotyna także spełnia ważna rolę w procesie budowy włosa  a gdzie możemy ją znaleźć ?
  • w mleku ,
  • kalafiorach ,
  •  pszenicy ,
  •  kiszone kapuście
  •  i drożdżach
Jeśli  jesz dużo tłustych potraw, słodyczy, albo często pijesz alkohol , w taki sposób odżywiania wspomagasz swoje gruczoły do wytwarzania większej ilości łoju.


 Kolejną przyczyną , przeważnie objawiającą  się wypadaniem włosów jest stres a także problemy hormonalne . Należy udać się do endokrynologa jeśli stwierdzimy że , włosów leci nam więcej ile przewiduje norma czyli max do 120 włosów na dzień. Ponieważ  wypadanie może być pierwszym objawem  choroby tarczycy czyli nadczynności jak i zarówno niedoczynności. Obie te choroby maja wpływ na nasze włosy , ponieważ zła gospodarka hormonalna może objawiać się  m.in. kruchością , matowieniem oraz wypadaniem włosów.

Jeśli chorujesz i żyjesz w ciągłym stresie. Twój  organizm jest zmęczony i wycieńczony, włosy wtedy słabiej rosną i często wypadają.


Każda z nas wpada na nieprzemyślany pomysł i wykonuje  farbowanie/rozjaśnianie  w domu często nie znając się. I takie zabiegi także źle wpływają na kondycje włosów.Farbowanie to  wkraczanie w naturalna strukturę naszych włosów, i długoletnie stosowanie farb doprowadza , że włosy stają się , matowe, zaczynają się rozdwajać, są przemęczone, kruszą się co w końcu prowadzi do przerzedzania się i brzydkiego ich wyglądu .

 W środkach do farbowania włosów i w trwałej ondulacji , jest tyle chemikaliów niszczących nasze włosy ale i nie tylko często tez źle działają na macierz włosa , czyli tę część która znajduje się w korzeniu. Tak więc niszczą górną cześć włosów (martwa struktura ) i ta struktura żywa która znajduje się w korzeniu . Uszkadzając korzeń , musimy liczyć się z tym ,że będzie ciężko go zregenerować .


Ale nie tylko zabiegi źle wpływają  na witalność naszych włosów, już same mycie  źle dobranymi szamponami , może podrażnić skórę głowy ,ponieważ zawierają związki chemiczne - zapachy, środki bakteriostatyczne, konserwanty. Jeśli skóra jest wrażliwa, może wystąpić uczulenie, swędzenie, a wtedy my drapiąc  się po głowie powodujemy kruszenie i wycieranie włosów.
Jeśli myjesz je zbyt ciepła woda , to wysoka temp wzmaga wydzielanie łoju i wtedy szybciej się przetłuszczają .

 Są takie włosy które lubią czesanie na mokro (moje) oraz kręcone tym się wręcz zaleca czesanie na mokro. Dlaczego nie powinnyśmy czesać na mokro , ponieważ zewnętrzna warstwa łuskowa , pęcznieje i staje się bardziej wrażliwa , podczas agresywnego czesania  czy też szczotkowania , łuski mogą zostać  nadszarpnięte , czy tez oderwane .Tak samo się dzieje podczas wycierania, tarcia włosów w ręcznik.

Suszenie włosów suszarką one tego nie lubią a dlaczego, ponieważ suche i gorące powietrze jest zabójcze dla struktury włosów. Takie suszenie sprawia, że kosmyki tracą wodę, zaczynają się przetłuszczać  są łamliwe , matowe. Tak więc jeśli zależy nam na poprawieniu kondycji naszych włosów zaprzestańmy stosowania suszarek , a jeśli koniecznie chcesz je suszyć nadal suszarka , zmień nawyki z suszenia gorącym powietrzem na użycie strumienia chłodnego powietrza.

Używanie lokówek do kręcenia włosów  jest także wrogiem dla  naszych włosów , niewiele jest osób które mogą się pochwalić naturalnie kręconymi i doskonale wyglądającymi włosami (Wwweronika, Kascysko , Redhairedwitch )których  pielęgnacja nie wymaga używania lokówek .


Prostowanie ten zabieg popularny dla wszystkich osób z odstającą grzywką, coraz częściej jednak się słyszy, że odchodzi, ponieważ większa  ilość ludzi zaczyna świadomą pielęgnacje włosów prawda !!!? Osoby które dość regularnie stosują używanie prostownicy,  posiadają , zniszczone , rozdwojone , pokruszone końce co nie wygląda estetycznie .


Stylizacja
i  doskonale wymodelowana fryzura  dodaje nam uroku i pewności siebie. Jednak nadmiar używania środków do stylizacji takich jak pianki, lakiery, żele  mogą spowodowac końcowy efekt odwrotny a nasze włosy postawia się przeciwko nam i nie będą chciały się układać, a nadmierne obciążenie włosów będzie skutkiem nieudanej fryzury.
Nie szarp ich w czasie rozczesywania i układania a także  unikaj noszenia końskiego ogona w jednym miescu ponieważ obciąża  i osłabia to włosy .


Tapirowanie  niszczy włosy bo jakby  nie patrzeć , grzebieniem pocieramy łuskę co uszkadza wewnętrzną strukturę. Podczas takiego tapirowania nieodpowiednim grzebieniem włosy ulegaja wyrwaniu , plączą się . W efekcie , po rozczesaniu  mamy nieodwracalnie zniszczone łuski włosa.

Należy także pamiętać, że zbyt ciasne nakrycia głowy , utrudniają dostęp tlenu i pogarszają ukrwienie skóry.Włosy stają się osłabione zaczynają wypadać , kruszyć się  a nawet i elektryzować .


Pamiętajmy o nakładaniu ochronnych mgiełek czy też wcierki jantar przeciwko promieniom ultrafioletowych , ponieważ zbyt długie przebywanie na słońcu  niszczy pigment i pozbawia włosy wilgoci.

Nasze włosy lubią :

Być myte w letniej wodzie , chodna woda zamyka łuskę , co w efekcie daje nam ładnie błyszczące wygładzone włosy.

Kiedy są dokładnie wypłukane z resztek szamponów , olei i innych środków do stylizacji i pielęgnacji. Stają się wtedy puszyste, lekkie.

Kiedy odpowiednio do potrzeb myjemy je delikatnymi szamponami , nie podrażniając skalpu paznokciami.

Lubią kiedy odżywiamy je  po umyciu przy użyciu odżywek , które pielęgnują,  chronią  przed zniszczeniami.

Lubią kiedy nakładamy maski, które je nawilżą , nadadzą  miękkości delikatności a także , sprawią, że do  mieszków włosowych  dotrze więcej składników odżywczych.

Delikatne być rozczesywane ,  nie wytwarza się wtedy zbyt dużego napięcia w cebulkach .

 Kiedy wysychają naturalnie, oczywiście  chroniąc je przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi, meteorologicznymi .

Łagodnymi środkami koloryzowane w sposób prawidłowy , bez rozjaśniaczy z amoniakiem.

Masaż , który pobudza ukrwienie skóry , powodując odpowiednie odżywienie i dotlenienie cebulek. Co później objawia się nam przyrostem włosów.

 Wcierki , które zawierają naturalne  ekstrakty które wspomagają cebulki i stymulują wzrost włosów , zapobiegając wypadaniu a także nawilżając jednocześnie skórę .

 Oleje,  które również stymulują wzrost i zapobiegają wypadaniu , nadają blask, natłuszczają nasze włosy.

 I należy pamiętać, że zdrowa dieta wpłynie na kondycję  naszych  włosów.

 Jeśli zadbamy o odpowiednie odżywienie  naszych cebulek w etapie  wzrostu , unikniemy ich rozdwajania i łamania na etapie zapuszczania.


Ja już , zrezygnowałam z  farbowania, z używania prostownicy, lokówki , suszarki , a Wy w jaki sposób dbacie o swoje włosy ??? Zrezygnowałyście już  z któryś wymiennych powyżej grzeszków ??



środa, 19 czerwca 2013

Jak poradzić sobie z włosami tłustymi u nasady a suchymi na końcach?

Witajcie ,
 Pisałam już na moim blogu, że mam problem z przetłuszczającą się skórą głowy i również o tym ,że muszę co miesiąc, podcinać zniszczone, przesuszone końce . Poradziłam sobie minimalnie z włosami tłustymi u nasady już nie myję ich codziennie.
Mam tylko  taką cichą nadzieję ,że jeśli zetnę tę część włosów, które są pozostałością po farbowaniu -ten problem z przesuszonymi końcami zniknie...

Jak pewnie wiecie , wszystkie typy włosów  może spotkać taki czas w którym  staną się tłuste a końce suche , wtedy zadajemy sobie pytanie co wpłynęło  na to ,że tak się właśnie stało ,przecież , dbamy o włosy pielęgnujemy je we właściwy sposób , suszymy naturalnie , i bach nagle nasze włosy stają się tłuste, już po kilku godzinach są oklapłe i wyglądają nieświeżo. Wymagają częstego mycia i zwykle to nasila  ten problem ....
Myjąc  skórę głowy i włosy  usuwamy  wytwarzany sebum oraz tłuszcz produkowany przez gruczoły łojowe  znajdujące się pod skórą .
 Każdy chyba  wie  ,że sebum jest to ochrona łodygi włosa i skóry głowy.Problem zaczyna, się kiedy gruczoły wytwarzają za dużo sebum ,(tak jest w moim przypadku.) może też się tak zadziać jeśli użyjemy do mycia zbyt silnych detergentów  tzn. , szamponu z:
  • Sodium Laureth Sulfate;
  • Sodium Lauryl Sulfate;
  • Sodium Coco Sulfate;
  •  Magnesium Laureth Sulfate;
  • Ammonium Lauryl Sulfate;
  • Sodium Myreth Sulfate;
 Takie detergenty wysoko w składzie idealnie zmywają z włosów i skóry głowy wszystkie zanieczyszczenia. Kiedy wykonujemy masaż podczas mycia pobudzamy gruczoły łojowe do intensywnej pracy, ponieważ skóra potrzebuje ochronnej mikrowarstwy .
Dodatkowo w kosmetykach występuje sól zwana  Sodium Chloride oraz środki  do tworzenia piany  które wysuszają nasz skalp który broniąc się produkuje zwiększoną ilość łoju, oraz powodują świąd , pieczenie , wypryski ...

Otóż , są także inne  przyczyny które tworzą , taki stan  naszych włosów : zła dieta , zanieczyszczenia , stres, zmęczenie , niewysypianie się ..

Rozwiązaniem naszego problemu, jest :

 Wprowadzenie skutecznej i bezpiecznej pielęgnacji skóry głowy oraz włosów, należy wybrać łagodniejszy szampon z naturalnymi składnikami roślinnymi do mycia , produktów o neutralnym pH. Dzięki takim roślinnym ekstraktom , nie podrażnimy sobie skóry głowy ale delikatnie ja oczyścimy
Kosmetyki naturalne dbają o skórę głowy , także i o włosy , wspomagają ich wzrost oraz wzmacniają cebulki włosowe .

Włosy zniszczone i przesuszone poprawią wygląd i kondycje przez aktywne składniki roślinne.
 Włosy odzyskają zdrowy wygląd i blask , będą jedwabiste i elastyczne

Dlatego gdy nasze włosy potrzebują odświeżenia zastosuj naturalny szampon który zadziała łagodnie. Podczas mycia  wystarczy delikatnie wmasować w skórę głowy, aby pobudzić mikrokrążenie i ułatwić wchłanianie aktywnych substancji.

 Dla suchych końców   może się  okazać dobra metoda OMO która  ograniczy przenikanie  szamponu który może zawierać składniki drażniące . Poprzez  nałożenie grubszej warstwy maski nasze końce będą pod warstewką ochronną.

 Na moim skalpie sprawdzają się szampony z firmy Altera nie wszystkie ale mam dwa ulubione są to  Makadamia i Figa, Papaja i Bambus.Także te które zawierają silniejsze detergenty- Radical używam go raz w tygodniu do silniejszego oczyszczenia.

 Przesuszone włosy potrzebują delikatnego mycia oraz dobrego odżywienia .
Pamiętajcie także o stosowaniu masek wzmacniających , które zregenerują przesuszone łodygi włosów. Nasza skóra głowy może potrzebować również , maski nawilżającej , więc pamiętajmy
 o stosowaniu humektantów, emolientów - tu opisane :_)
Na moich włosach dobrze się sprawdza płukanka miodowa, oraz  żel lniany .
Suche końce potrzebują ,także środków natłuszczających   poprzez  stosowanie olei  sprawimy ,że nasze końce będą odżywione , natłuszczone , będą mniej się łamać , ponieważ będą sprężyste i elastyczne.
Moje włosy lubią olej lniany , słonecznikowy , rzepakowy.
Ale każdy musi  sprawdzić na sobie jaki olej  lubią jego włosy ..

Można stosować oleje również na skalp , ale mogą wtedy wypadać włosy , ponieważ  obłożone  od dużej ilości  składników natłuszczających + sebum powoduje większą ilość wypadania włosów , na co dzień nie mam z tym problemu...

Jeśli chodzi o rozczesywanie , to należy wybrać swój sposób , ja idealnie rozczesuję mokre włosy  szczotką - sposobem  głową w dół , są wtedy odbite u nasady .. , ostatnio wysychają naturalnie .

Należy również zrezygnować  lub przynajmniej  ograniczyć suszenie   za pomocą  suszarki .Jeśli zdecydujecie się na suszenie przy użyciu suszarki , to ustaw chłodny nawiew i trzymaj sprzęt  w odległości  co najmniej  20 cm od włosów.

Należy pamiętać, że włosy z tendencją do przetłuszczania- dotykane , poprzez poprawianie fryzury , powoduje wytwarzanie sebum dlatego najlepiej było by je  upinać ,  co dodatkowo dobrze wpłynie na końce które nie będą ulegać zniszczeniom ocierając o ubrania.

 I ostatnia rzecz jaką możemy wykonać by nasze włosy wyglądały na zdrowsze  to częste podcinanie  zniszczonych końców co , nie jest pewnie miłym  doświadczeniem dla zaawansowanych włosomaniaczek

Na podsumowanie :

- myję włosy co drugi dzień , raz w tygodniu używam szamponu z SLS , nakładam odżywkę , olejuje przed każdym myciem ,  na końce nakładam  maskę, susze naturalnie na wilgotne końce  nakładam jedwab . Przeważnie w niedziele , stosuje  żel lniany .
Kiedy już  stwierdzimy że nasze włosy możemy podzielić na dwie rożne strefy trzeba wziąć pod uwagę ,że suche końce lubią  natłuszczanie i nawilżanie a nasza  tłusta skóra głowy   potrzebuje całkiem innych kosmetyków.

 A Wy jakie macie włosy , czy może tak jak Ja  zmagacie się z dwiema strefami
?


środa, 12 czerwca 2013

Tabela pielęgnacji na miesiąc czerwiec :)

Cześć Dziewczyny :) Ładny mamy dziś dzionek ..



Postanowiłam stworzyć ową  tabelkę w której , zamieściłam  kiedy dokładnie stosuje oleje i jak to u mnie wygląda z ta pielęgnacją.
Może dla niektórych Wosomaniaczek , nie wygląda to jak pielęgnacja ...no ale ja jestem zadowolona, ponieważ zauważam poprawę kondycji włosów: nie łamią się , nie wypadają, są mięsiste, lśniące, gładkie, ładnie się układają,

Od czerwca  włosy myję  szamponem Babydream, do oczyszczania stosuje Radical , odżywkę którą jak wiecie uwielbiam  - Alterra  Granat i aloes, na przemian  Ziaja b/s  ale ja spłukuję z włosów by ich nie obciążać.
Używam maski Placenta & Midollo, do olejowania używam na mokro olejek Babydream na przemiennie z Olejem Lnianym , zaś na mokro olejek łopianowy z olejkami drzewa herbacianego i rozmarynu .



Od  11.06.2013 zaczęłam wewnętrznie przyjmować suplementy z grupy B zawarte w Humavicie .
Humavit zawiera również, drożdże piwne oraz ekstrakty skrzypu polnego i pokrzywy , zawiera sole mineralne oraz związki krzemu .

20.05.2013 zaczęłam pić siemię lniane miałam skończyć 20.06.2013, ale jak ju z Wam wspominałam zamierzam przedłużyć spożywanie siemienia, ponieważ nasionka zaczęły mi strasznie smakować:) i po około 13 dniach spożywania pierwsze zmiany zastały zauważalne :)

Siostra sprezentowała mi masażer skalpu  , wprowadziłam  masaż do pielęgnacji  , nie wiem jakie Wy  macie odczucia podczas takiego masażu ale ja po prostu mam takie dreszcze , aż prądy przechodzą , bardzo pozytywne odczucia , mam nadzieje , że po takim kilku minutowym masaży-ku moja skóra głowy będzie dobrze ukrwiona , i moje cebulki pobudzi do wzrostu :)


Używacie masażerów do skalpu ? Co sądzicie o mojej pielęgnacji co byście mi zaproponowały jeszcze dodatkowo ?

czwartek, 23 maja 2013

Siemie lniane czas zacząć pić...

Witajcie ,

Czytając blogi w większości  można zetknąć się , z wpisem na temat siemienia lnianego i opis eksperymentów jakie dana Włosomaniaczka poczynała z siemieniem , a głownie chodzi o to w jaki sposób go spożywała , więc poczytałam  co nie co na temat siemienia i postanowiłam ,że i ja zacznę je pić, skoro jest takie wspaniałe na cerę , włosy , paznokcie.

Pierwszy raz zetknęłam się z siemieniem podczas wydobywania skrętu i już wtedy mnie zachwycił ,  moje włosy się z nim polubiły , były ładnie odbite , puszyste , sfalowane.

 Patrząc na skład już można  jasno zrozumieć , że mamy do czynienia z  ziarnami, którymi  możemy zastąpić różne leki na problemy z układem pokarmowym.

A więc może napiszę tu co zawierają ziarenka :

W 100 gramach siemienia znajdziemy:
  • 42 g tłuszczów (w tym 36,5 g nienasyconych kwasów tłuszczowych),
  • 27 g błonnika,
  • 18 g białek o bardzo korzystnym zestawie aminokwasów,
  • 1,6 mg witaminy B1 (126% dziennego rekomendowanego spożycia),
  • 0,473 mg witaminy B6 (36% GDA),
  • 392 mg magnezu (106% GDA),
  • 255 mg wapnia,
  • 5,73 mg żelaza (46% GDA),
  • 4,34 mg cynku (43% GDA,
  • oraz witaminę E, lecytynę, flawonoidy i fitoestrogeny.
Siemię lniane  pomaga  :

* na nieżyt żołądka i dwunastnicy, w przypadku wrzodów, oraz łagodzi objawy nadkwasoty
* polepsza pracę jelit
* obniża poziom złego cholesterolu
* polecane jest w leczeniu raka i profilaktyce nowotworowej
*  poprawia stan śluzówki gardła
* łagodzi objawy menopauzy
* pomaga przywrócić równowagę w organizmie ,
* może także pomóc osobom które mają problem z zasypianiem

Zastosowanie siemienia ?

* kisiel
* do musli
* jogurtu
* twarogu
* musu jabłokowego
* wypieków
* ciast z nadzieniem
* sałatek

Jak możne je spożywać ?

Siemię można zjadać w całości lub zmielone , prażone, napar, kisiel, surowe ziarenka.

Pamiętaj by nie przesadzać, ponieważ jest dość mocno kaloryczne.
 I pamiętaj żeby zawsze zwracać uwagę na datę przydatności do spożycia, ponieważ duża zawartość tłuszczów skraca czas przechowywania siemienia.

Jak przygotowuję len ?


Producent zaleca 3 razy dziennie od 1/2 do 1 łyżki nasion ,  ja stosuje zawszę wieczorem .
2 łyżki siemienia ,szklankę wody do garnka , doprowadzam do wrzenia , gotuje około 10 min , studzę, NIE PRZECEDZAM!! Łykam razem z ziarenkami , niestety nie gryzę ich bo nie jestem w stanie , jeden wielki łyk , gdyż ten śluzowaty kisiel mnie odpycha a jeszcze miałabym to gryźć  o nie  nie nie  ...

Należy pamiętać by Nie przedawkować !!


Jakie efekty chciałabym uzyskać po stosowaniu ziarenek lnu  ?

Przede wszystkim tak jaki inne Włosomaniaczki zauważyły  u siebie tak i ja chciałbym , aby  urosło mi wiele baby hair - ów.

Także liczę na to aby :

Włosy- się  zagęściły, urosły, nawilżyła się skóra głowy !!!
Cera - zmniejszenie wyprysków
Paznokcie - pozbyć się rozdwojeń
Rzęsy - więcej nowych dłuższe te starsze

Od kiedy i do kiedy  będę piła siemię?



                                        zapas już jest :p
 Jak na razie założyłam sobie, że będę piła przez miesiąc czyli od 20.05.2013 do 20.06.2013, jeśli zauważę wiele pozytywnych zmian po spożywaniu siemienia zdecyduję się na kuracje jeszcze 2 miesięcy czyli łącznie byłoby to 3 miesiące .
Kisiel  będę spożywać godzinę przed snem, w ciągu dnia będę dostarczać organizmowi dużo płynów.

Zobaczymy  jak mi pójdzie ??? , na pewno na moim blogu po miesiącu znajdą się na blogu foto , zmian jakie zajdą jeśli zajdą :) oraz wpis na temat moich odczuć, po spożywaniu kisielu  :)

Dzięki BlondHairCare przeczytałam ten artykuł i radzę Wam także do niego zerknąć przed przystąpieniem spożywania siemienia!!!!


 A Wy spożywałyście już siemię? a może razem ze mną zaczniecie i będziemy opisywać swoje odczucia po miesiącu  na swoich blogach ??? I wspierać się ,mobilizować do spożywania :)

poniedziałek, 20 maja 2013

Recenzja maski Crema Midollo & Placenta


Cześć Dziewczęta , dziś przedstawiam Wam recenzję maski Kallos , do  włosów suchych , słabych i zniszczonych. Maskę zakupiłam , jakiś czas temu w Hebe za 9,99 zł. Cena tak niska za 1000 ml ,a maska na moje włosy jest rewelacyjna.Jestem tą maska zachwycona, włosy bardzo się z nią polubily od początku , nie muszę jej niczym tuningować .

Od producenta:


Skład:


Opakowanie:

1000 ml, zabezpieczone  folią mamy pewność, że nikt nie grzebał brudnymi paluchami :p
 Bardzo duża  pojemność z czego jestem mega zadowolona.

 Jest to duże opakowanie i kupując zastanawiałam się czy się polubimy i co z nią zrobię jeśli mi nie posłuży ale na szczęście jest super maską:)
Jak dla mnie opakowanie jest nie poręczne, wyślizgnęła mi się z łapek kilka razy  tak ,więc otwieram ją gdy stoi na półce  i zagarniam paluchami bez podnoszenia :P
 












Zapach: 

Dość intensywny nawet chwile po umyciu ale przyjemny , nie przeszkadza  mi :)

Konsystencja:

Biała, kremowa, taka w sam raz , nie za rzadka  nie za gęsta:) tak jak widać na foto..


Wydajność:

Ciężko mi określić ile ją używam ,zakupiłam chyba w lutym  , moje włosy szybko się przyzwyczajają, więc stosuje też , inne kosmetyki ale używam ją raz w tygodniu przeważnie na około 30 minut pod czepek i ręcznik.
Mam krótkie włosy , to też wiadomo ,ze użyje jej mniej niż osoba która ma włosy długie.
Jest wydajna , nie spływa z dłoni , co ułatwia nakładanie  kosmetyku. 


Moja opinia:

Maska  nawilża , nie obciąża , można ją stosować tak jak zaleca producent czyli na 10 minut , ale ja także stosuje ja na dłużej  (30 min) kompres, czasem nawet na minutkę czyli nakładam , przejeżdżam dłońmi po pasmach i spłukuje. Włosy po niej są wygładzone(mam wrażenie że je prostuje), łatwo się rozczesują  , lśnią , są mięciutkie i miłe w dotyku.

 tu foto z dziś :)


Znacie ten produkt ? Używałyście kiedyś? Jak Wasze włosy, zachowują się po tej masce???
Chętnie wysłucham Waszych opinii na temat tej maski , a może jest jakaś maska którą chcecie mi polecić?  Z chęcią przetestuję :)


Pozdrawiam

piątek, 17 maja 2013

Podsumowanie Akcji Drożdzowej..

Witajcie pewnie tak jak większość dziewczyn dbających o swoje włosy , oraz o większy przyrost miesięczny zdecydowałyście się na picie jakiegoś specyfiku który miałby pomóc właśnie w "przedłużeniu "włosów..tak i ja zdecydowałam się na picie drożdży ,  zgłosiłam się do akcji włosomaniaczek  "Dokarmiamy Włosy Na Wiosnę" u ANWEN  .

Więc tak zaczęłam akcję od picia 1/6 części drożdży wieczorem  od 08.04.2013, w tym około 3 dni miałam przestój ale nadrobiłam to piciem podwójnej dawki czyli  rano i wieczorem zakończyłam akcję - 08.05.2013 . Drożdże rozkruszyłam  , zalałam  wrzątkiem odczekałam  30 minut i połykałam zatykając nos by nie czuć tego zapachu ponieważ pierwszy dzień był koszmarem co dochodziłam do kuchni z myślą że mam je łyknąć brało mnie na wymioty i tak walkę z sobą toczyłam do godziny 23 aż w końcu się przemogłam i udało się , co mnie zdziwiło nie było efektu wymiotnego .. oczywiście to na +...

Ostatnim razem jak wspomniałam tu , łykałam drożdże i zagryzałam jabłkiem , owocem jaki miałam w domu z braku laku świeżym ogórkiem ... tym razem  zalewając drożdże przygotowywałam sobie czarną posłodzoną  herbatę . I nią właśnie niwelowałam smak ,drożdży.
Przez całą akcje kupiłam 6 kostek drożdży ,pod koniec akcji około tygodnia drożdże dzieliłam na 4 i taką 1/4 kosteczki spożywałam . Przez całą akcję nie miałam żadnego problemu z problemami żołądkowymi .

A teraz foto i efekty jakie zauważyłam :

Paznokcie z dnia 08 .04 tak jak widać na zdjęciu:



A tu foto po akcji drożdżowej:


 Co prawda nie wyglądają dobrze przez ten lakier
 ---------------------------------------------------------------------------------->
Coral który niestety nałożyłam bez bazy i do teraz widać to na  mojej płytce, są żółte co mnie strasznie wnerwia .

A co do wpływu drożdży na paznokcie to są:  twarde , rozdwajają się, a dziś nawet jednego złamałam u prawej ręki ,  tak że nie dało się go uratować .
Czyli tak jak ostatnio drożdże pomogły tylko  na porost ..
















Jeśli chodzi o cerę to miałam ogromny wysyp, który utrzymuje się do dziś ..od 3 dni stosuje leki na bazie retinoidów i mam nadzieje że pomogą mi na moje łzs które w końcu zostało zdiagnozowane ..

 A teraz włosy po drożdżowej kuracji co zauważyłam:

Włosy urosły , mierzone na rozpoczęcie akcji od linii włosów przy czole do końców wynosiły 44cm, na koniec 46 cm.


 Od przedziałka na środku głowy w dół przy linii ucha wynosiły na początku 34cm  na koniec 36 cm, czyli włosy urosły 2 cm przez miesiąc .
Bez wspomagania specyfikami   moje włosy rosną średnio 1cm/na miesiąc.

Grzywki niestety nie mierzyłam miarą ,ale można zobaczyć po zdjęciach jaki jest efekt :


Patrząc na foto, wydaje mi się tak na oko, że grzywka także urosła 2 cm ..


Foto wykonane 08.04.2013. Włosy
 < -----wyprostowane, specjalnie by zmierzyć długość.
A tak wyglądają moje włosy po umyciu i rozczesaniu ----->
I tak jest na co dzień :(









tu zdjęcia z dnia zakończenia czyli 08.05.2013


A tu dla porównania  z początku i końca akcji :


Wiem, że foto nie są wykonane w tym samym kadrze ale to nie takie łatwe jak mi sie wydawało ale powiedzmy że ,wyznacznikiem są ramiona....

Jestem zadowolona ,że i teraz włosy ruszyły choć szczerze to myślałam że , włoski urosną przynajmniej  te 0.5 cm  więcej , ponieważ  piłam także w czasie tej akcji przez 15 dni skrzypokrzywę i wcierałam  jantar. Na pewno wrócę do picia drożdży we wrześniu ale wtedy postaram się je stosować prze 2 miesiące - by porównać porost:)

A wy pijecie drożdże , dajcie znać jakie efekty u Was zauważyłyście?