sobota, 6 lipca 2013

Podsumowanie akcji "It live without sugar 30 days"

Witajcie pora podzielić się z Wami moimi przemyśleniami, odczuciami  na temat wspomnianej w powyższym tytule akcji .




To jest wpis cyklu 30- dniowe wyzwanie  bez cukru .


W ramach tego cyklu u Kany  zdecydowałam się  wprowadzić do swojego  życia zmianę i opisuję efekt tego eksperymentu .
Dziewczyny podjęły się na akcję typu 100 dni ,a ja z tego względu iż jestem ogromnym łasuchem myślałam na początku ,że nie dam rady i zapisał się na akcję 30 dniową .

30 dni wystarczająco długo, aby przekonać się czy przyniesie oczekiwane skutki i jednocześnie na tyle krótko, by nie dało się wytrzymać.

A wiec 04.07.2013 minął ten okres kiedy podjęłam się temu wyzwaniu i  teraz podzielę się z Wami  moimi odczuciami i przemyśleniami .

Może zacznę od oczekiwań jakie wiązałam z podjęciem tego typu wyzwania :
  • chciałam się sprawdzić iż od około 10 lat nie wprowadzałam w swoje życie diet gdyż  było mi to zabronione
  • chciałam sprawdzić  wpływ diety na moje samopoczucia i poziom energii w ciągu dnia.
  •   chciałam sprawdzić czy uda mi się uzyskać płaski brzuszek bez katowania się ćwiczeniami ( nie posiadam nadwagi)
 Rezultaty po 30 dniach :

Muszę powiedzieć, że jestem z siebie bardzo dumna, za wyjątkiem jednej sytuacji kiedy to na Tczewskich Dniach Ziemi ujrzałam stoisko z Oranżadą Wyborną i powróciły  wspomnienia z dzieciństwa - nie mogłam się oprzeć wypiciu  na miejscu :), udało mi się wytrwać na diecie bez cukru 30 dni!

Jeżeli chodzi o samopoczucie, zauważyłam że nie mam już tak gwałtownych wzrostów i spadków energii. Nie miałam tez tak zwanego doła spowodowanego brakiem  słodkości normalnie podczas 3 imprez obyłam się bez spożywania wysokoenergetycznych, kalorycznych napoi czy też ciast .

Tak jak wspomniałam wcześniej chciałam sprowadzić czy uda się w taki sposób otrzymać płaski brzuszek bez  ćwiczeń, muszę powiedzieć, że w moim przypadku  moja skóra stała się jakaś wyjałowiona jakby miękka  na całym ciele, teraz po przemyśleniach stwierdzam iż był  to brak wody w organizmie.
Brak wody przyczynił się do tego-zwiotczenia  gdyż zawsze spożywałam duże ilość napoi , herbat a przy tej diecie maksymalnie ograniczyłam spożywanie picia gdyż nie lubię wody niegazowanej :( a inne -herbata, kawa )bez zawartości cukru przestały mi smakować .
Zwiotczenie minęło po  2 tygodniowym wysiłku- jazdy na rowerze 8 km dziennie. Skóra na ciele jest napięta , nie obyło się bez zakwasów ale teraz jest perfekto.

 Pora wypowiedzieć się na  temat wagi. 
 Przed tym wyzwaniem moja waga wynosiła 61,5 kg /przy 170cm wzrostu. Nie spodziewałam się, że schudnę w ciągu  2 pierwszych tygodni  moja waga stała w miejscu.
Dopiero kiedy włączyłam jazdę rower bo nie mogłam znieść tego 'miętuska' na nogach , brzuchu i pośladkach(  a wspomnę że nadwagi nie posiadam według BMI ) to moja waga spadła do 60 kg /przy 170cm wzrostu. Straciłam także po 2-3 cm w pasie  w biodrach i udach .




Moje spostrzeżenia na dziś, dieta ta przyczyniła się do spadku wagi, dobrego samopoczucia ,  nie miałam problemu także z zwiększonym apetytem na inne produkty. Nie czułam się głodna podczas tych 30 dni wyzwania, jak to bywa  w niektórych dietach. I pozostała mi chęć na odrzucenie zbyt dużej ilości podjadania batoników jak to było przed akcją  co nie wpływa  na pogorszenie samopoczucia.



 Dajcie znać czy Wy miałyście kiedyś styczność z taką  oczyszczającą dietą , czy wytrwałyście i jakie były wasze spostrzeżenia po takim okresie ?

piątek, 5 lipca 2013

Lakierowy Haul...

Witajcie , jak tam u Was pogoda .. u mnie teraz straszna duchota choć rankiem lało jak z cebra  i strasznie zmokłam ...

A teraz  przedstawiam moje  mini zakupy  lakierowe...



 1.Eveline cosmetics 3 w 1, 60 sekundowy  wysuszacz, utwardzacz, nabłyszczacz, pojemność 12ml,

 2.Lakier firmy Bell  Air Flow Lotus Effect, kolor nr 57,  pojemność 10ml,

 3.Butterfly SINGLE, kolor  nr 101 , pojemność 6ml,

 4.Butterfly SINGLE lakier przezroczysty nr 0, pojemność 6ml,


Eveline 3 w 1;  Od producenta:

Przedłużona trwałość i wysoki połysk lakieru.
 Kompleksowe rozwiązanie 3 w 1 , które zapewnia szybki i trwały manicure .
Wysusza lakier w ciągu 60 sek, utwardza i nadaje wysoki połysk.Tworzy na powierzchni ochronną powłokę, która zabezpiecza przed odpryskiwaniem i przedłuża trwałość lakier aż do 7 dni.
Zawiera filtry, które chronią lakier przed blaknięciem i matowieniem.



Kilka słów ode mnie:

Po dwóch zastosowaniach jestem rozczarowana  i tak jak mówią:" jak coś jest do wszystkiego - to jest do niczego" ...:(((
Wysuszacz - po pomalowaniu -nawet pojedyncza warstwa schła normalnie te 15-25 minut więc nie działa:(
Utwardzacz- hm tu ciężko mi cokolwiek powiedzieć iż moje paznokcie same w sobie ostatnimi czasy są twarde ..
Nabłyszczacz- też nie ma szału

 Sami oceńcie czy błyszczą .?..

Producent  na opakowaniu umieścił  informacje, że ten produkt  utrwali mani nawet do 10 dni, a wewnątrz jest karteczka wręcz jak recepta heh na której jest napisane, że trwałość lakieru zostanie przedłożona aż do 7 dni a w rezultacie już po 3 godzinach  w warunkach połączonych z opadami mani mamy w połowie odpryśnięte....


Cena  14,20   nie  jest to dużo , no cóż drugi nie  trafiony top coat :(


Bell nr 57



Znacie? Używacie ? Zadowolone Jesteście? Jaki polecacie top?

czwartek, 4 lipca 2013

Projekt z Mixoflife - Bajkowe paznokcie


Wzięłam udział w kolejnym projekcie tym razem u mixoflife ..
 Bardzo mi  przypadło do gustu takie zmalowanie bajecznych postaci, wszystkie wymienione w powyższym banerze bajki  oglądałam w dzieciństwie .

Nie chciałam  wrzucać tych foto  bo stwierdziłam,że nie podobają mi się i myślałam  że zdarzę zmalować nowe ale  czas mi nie pozwolił,  jak zwykle lakier mi płatał figle ale raz kozie śmierć najwyżej skrytykujecie ...

Inspirowałam się    tym obrazkiem


źródło google
A tak się prezentują bajkowe postacie na moich pazurach
Tak jak widzicie projekt ten zmalowałam zanim pozbyłam sie kciukowych paznokci...
 




A jak Wam poszło z tym projektem?

wtorek, 2 lipca 2013

Dzikie Wyzwanie tydzień piąty - Żaba

Jestem tak padnięta ,że bez zbędnego gryzdania , wrzucę po prostu foto tego co zmalowałam ..



 Żaba na paznokciach mojego wykonu





 Makijaż-owa żaba inspiracje zaczerpnęłam z internetu ...





I na koniec foto dla Orlicy :)


Jak Wam się podoba moja żaba ? A jak Wam poszło wykonanie tego projektu?

poniedziałek, 1 lipca 2013

Miesięczna aktualizacja - Czerwiec

Witajcie ,
Żeby nie Wasze aktualizacje włosowe , całkowicie bym nie wpadła na to, że już ten czas , jej jak ten czas śmiga ..ostatnio zarobiona jestem nie starcza czasu śpię po 3 godzinki , zmęczenie robi swoje ..ale jak na razie jeszcze gdzieś tam w tym wirze pracy znajduje czas Dla Was , staram się odwiedzać Was codziennie   :)

 A więc czas na aktualizację, nie wiem jak Wy to robicie ,że każde foto w waszych aktualizacjach jest wykonane tak równo ... hm no ja mam z tym problem..  ubrałam tę sama koszulkę i zaznaczyłam czerwoną strzałką wyznacznik, zaś żółtą strzałką długość włosów  i na czerwono  ponumerowałam paski  na bluzce ,byście mogli zauważyć  różnicę w długości od ostatniej aktualizacji ...

 maj 2013                                                                                                                            czerwiec 2013

Pokazywałam mój plan na czerwiec  tu, czy się z niego wywiązałam hmmm , muszę przyznać bez bicia , że masaż skóry głowy wykonałam może z 8 razy  - nie było systematycznie bo  przybyło obowiązków  i nie miałam już siły majtać rękoma nad głową ...

 Jeśli chodzi o olejowanie  na mokro  - wykonane!!!  nie opuściłam żadnego starałam się choć na chwilkę nakładać olej lniany gdy czas popędzał , zaś na sucho mowa tu o GP tu już  systematyczność poszła w dal przez czerwiec wykonałam  tylko 3 razy :(

 

 Co do zażywania suplementów - wiedziałam że nie będę systematyczna choć muszę  przyznać starałam się - nie umiem się zastosować do łykania  zawsze ten sam problem- zapominam :::(
Po łykaniu Humavitu  miewam  okropne bóle głowy , żołądek ma się nawet dobrze ..


Siemię lniane przedłużyłam akcję  więc łykam dalej do 20.08.2013.

 W  tym miesiącu pytałam Was o podpowiedz co do tych moich  skręconych kłaczków, dostałam niestety tylko jedną odpowiedz szkoda ...
 Chciałam to zmienić i jakoś ujarzmić te dziwne włosy i wiecie co, włączyłam do pielęgnacji  metodę OMO  i niestety  znów się nie sprawdziła w moim przypadku ... zaczęłam gubić włosy i to nie małe ilości ...

Wypadanie nadal trwa a metody użyłam około 2 tygodnie temu...
Trzeba będzie zastosować znów ten krem.....

Praktycznie cały czas chodziłam w związanych włosach gdyż ciepło , które było doprowadzało do przegrzewania mojego karku w takim dniu miałam ochotę znów ściąć włosy całkiem na krótko :p, ale doszłam do wniosku, że jak zwiąże włosy w koczka , lub w warkocza to  wtedy będzie dobrze i tak tez chodziłam  ..




Ostatnie mierzenie  wykonałam 20.06.2013  i dziś sprawdzając ile urosły byłam w szoku  na długości od ostatniego mierzenia urosły prawie cm :)) czyli teraz 47 cm (od czoła do najdłuższego pasma) .



A tu przedstawiam  produkty które użyłam w miesiącu czerwcu. 
Nie było tego dużo ale chce wszytko zdenkować by zakupić nowe .


ułożone na szczotkę 


 A  jak minął czerwiec waszej pielęgnacji udało się spełnić wszystkie zamierzone plany?


niedziela, 30 czerwca 2013

Tydzień lustrem Nikona

Cześć Wszystkim ,

Z tego tygodnia mało foto iż był to tydzień zapracowany i nie było nawet czasu ani nawet ochoty na wyjazdy , druga sprawa deszczowo  i zimno ..
Kilka foto uchwyciłam telefonem więc jakość zdjęcia też niezbyt ale chciałam Wam pokazać ślicznego  2 tygodniowego Kotka  <sąsiadka szuka ludzi by oddać te 3 małe stworzonka 2 są czarno-białe a jeden za matką kotek rosyjski ze ślicznymi niebieskimi oczkami ...


śliczny kociak 


próba robienia baniek

plantacja truskawek Florencja 


na deser :)


3 wersje koktajli truskawkowych mniam uwielbiam<3



spacer na kolei


Radość i okrzyk Wakacji

  i na koniec moje ulubione foto 

Jak Wam minął tydzień?

sobota, 29 czerwca 2013

Softer Crazy Colours - recenzja


Cześć,
Postanowiłam dziś wrzucić recenzje lakieru który otrzymałam wczoraj od Ani, pewnie pomyślicie co ja tam mogę wiedzieć od wczoraj  na jego temat a jednak...

Tak mi wpadł ten kolorek w oko, że od razu po wyciągnięciu z paczuchy użyłam go na swoje pazurki  co mogliście podglądnąć w tym poście .

Próbowałam  wczoraj uchwycić kolor który widniał na pazurkach ale miałam  z tym problem tak jak już Wam to pisałam i także dziś uchwycić jego kolor za dnia  było ciężko, ale po wielu próbach powiedzmy, że na niektórych foto wygląda tak jak w realu...

A więc tak lakier Softer Crazy Colours nr 10 bo o nim mowa.




Kolor :
Kolor Koralowy choć na nie których  foto wygląda jak czerwień wpadająca w róż , czy też pomarańcz ..
Urzekł mnie ten kolorek...

Jest to lakier który na pewno zawita na moich pazurkach  przez dłuższy okres wakacji , moim zdaniem pasuje do mojego kształtu paznokci .
Nie wiem czy zauważyłyście , lakier w buteleczce posiada  delikatne drobinki złotego  brokatu , choć po pomalowaniu efekt gdzieś ucieka , trzeba naprawdę sokolego wzroku by zauważyć te  delikatne  złote  kropeczki ...



Opakowanie :

Okrągła buteleczka o pojemności 9ml , Buteleczka jest wyposażona w pędzelek o średniej długości i grubości  nie utrudnia to malowania długich paznokci..
 Mógłby  mieć dłuższy patyczek od pędzelka , bo przy moich długich pazurach musiałam uważać by nie zadrzeć ręką (ta która trzyma pędzelek , o paznokcie z dłoni malowanej, mam nadzieje ,że wiecie o czym mówię ?).



 Konsystencja:

  Konsystencja  lekko lejąca,  można nim bardzo ładnie pomalować paznokcie bez zalewania skórek , bardzo precyzyjnie i równomiernie aplikuję się bez smug i nierówności ..

Krycie:

Doskonałe krycie i intensywność koloru już przy jednej warstwie, choć producent zaleca pomalowanie dwóch warstw ,więc się do tego zastosowałam ...

 Czas :

Czas wysychania po zmalowaniu dwóch warstw mnie zaskoczył  oczywiście pozytywnie -15 minutek by pazurki były całkowicie suche- można zapinać guziki w spodniach :P
Ten kto często maluje na "wariata" tuż przed wyjściem wie o co mi  chodzi:p



 dziś pomalowane :))


Zostawiłam na koniec tę bardzo ważną  dla Was informację czyli wytrzymałość :
i tu lakier zawiódł :( jest ślicznym koralowym lakierem , super się nim maluje , wysycha naprawdę świetnie po nałożeniu dwóch warstw, zaś samo jego istnienie  na naszych pazurkach kończy się po  jednym dniu.

Przedstawię Wam miej więcej z czym musiał się zmierzyć  lakier czyli tak :
  • wieczorna  godzinna kąpiel ( widać było  jeden odprysk)
  •  poranne mycie dłoni i twarzy 
  •   2 godzinne zrywanie truskawek
 i tu poległ na  całej linii, odchodził  jak emalia jeden wielki płat ...

Cóż jest to naprawdę lakier który kolorystycznie mnie zachwycił,  na pewno wykorzystam go do ostatniej kropelki....jeśli dostanę inny lakier z tej serii na pewno go kupię, zastanawia mnie czy reszta lakierów  ma tak krótka wytrzymałość..

 a tu przedstawiam Wam gamę kolorystyczną lakierów  z serii Crazy Colours:


Dajcie znać w komentarzach ,czy miałyście któryś z tych kolorków i jak sie utrzymały na waszych pazurkach ?
Nie wiem czy wiecie ale na pewno jesteście poinformowane....  bo ostatnio  na wszystkich blogach aż huczy o zniknięciu "Google Readers " czyli zniknie , możliwość obserwacji mojego bloga  więc jeśli jesteście zainteresowane  podglądaniem co się dalej dzieje z moimi włosami oaz pazurkami  zapraszam wszystkich tu czyli na bloglovin.

Pozdrawiam