Dziś przychodzę do Was , z opinią o maseczce Biovax , jest to właściwie moje drugie albo trzecie opakowanie z tym, że pierwsze które kupiłam było do włosów blond i równie świetnie, się sprawdzało. Oczywiście to nie jest tak ,że kilka tygodni temu zaczęłam używać masek do włosów, moja ochota na kupienie tej maski przyszła mi kiedy moje włosy po farbowaniu a było to jakieś 1,5 roku temu wyglądały tragicznie , nie dało się ich rozczesać strasznie się kruszyły, na czarnych koszulach (a w tamtym okresie nosiłam je dość często wymogi pracodawcy ..) oblepiane całe plecy w krótkie końcówki w kolorze platynowym ..nie nadążyłam z czyszczeniem , po szczotkowaniu, znów to samo ..
Produkt ten kupiłam jeszcze wtedy, kiedy nie zwracałam uwagi na włosy i myślałam, że po tej masce będą takie ładne jak kiedyś.. Po regularnym stosowaniu , na początku według zaleceń producenta , później według uznania -włosowa kondycja poprawiła się choć nie była idealna ... w sumie do tej pory nie są idealne ...Skończyło mi się to opakowanie dlatego mogę teraz konkretnie coś o niej napisać....
Koniec tej paplaniny przechodzę do recenzji :
Od producenta:
Wyjątkowa receptura maseczki Biovax oparta została na naturalnym ekstrakcie z Henny (Lawsonia), który ułatwia aktywnym składnikom wnikanie do wnętrza włosa i jego cebulki. Proces ten pozwala na pełną regenerację struktury włosa, dzięki czemu stają się one zdrowsze, bardziej sprężyste i pełne blasku.
Receptura produktu opracowana została w szczególnej trosce o bardzo zniszczone i przesuszone włosy. Woskowa masa produktu została wzbogacona oryginalną kompozycją olejku ze słodkich migdałów, miodu i cynamonu.
Zawarte w olejku ze słodkich migdałów glicerydy kwasu oleinowego i linolowego zmiękczają i wygładzają włosy, łagodząc jednocześnie podrażnienia skóry.
Ekstrakt z miodu silnie nawilża i odżywia przesuszone włosy nadając im piękny połysk.
Ekstrakt z cynamonu w naturalny sposób chroni włosy przed promieniowaniem UV oraz działaniem wolnych rodników.
Produkt zalecany jest do włosów:
- suchych i trudnych do ułożenia,
- zniszczonych intensywnymi zabiegami fryzjerskimi, klimatyzacją, chlorowaną lub słoną wodą,
- łamliwych i pozbawionych blasku.
Skład:
Aqua- woda
Cetyl Alcohol- emolient tłusty,zmiękcza i wygładza skórę i włosy
Ceteraryl Alcohol (and) Ceteareth-20- emolient tłusty i emulgulator ,substancja myjąca usuwa zanieczyszczenia z powierzchni skóry i włosów.
Cetrimonium Chloride- substancja konserwująca, która uniemożliwia rozwój bakteri podczas przechowywania.
Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond)Oil- olej ze słodkich migdałów
Acetylated Lanolin- emolient tłusty, tworzy warstwę okluzyjną ,która zapobiega wyparowaniu wody,zmiękcza i wygładza włosy.
Glycerin- humektant , hydroilowa substancja nawilżająca.
Lowsonio Inermis extract- Ekstrakt z henny , redukuje stany zapalne, kondycjonowanie włosów i działanie odżywcze.
Cinnamonium Zeylanicum Extract- ekstrakt z cynamonu, ma właściwości, tonizujące, rozgrzewające,
Mel (Honey) Extract- ekstrakt z miodu
Parfum- substancje zapachowe
C.I. 16255- barwnik
C.I. 42090- barwnik
Linalool- substancja zapachowa o intensywnym zapachu konwalii
Hexyl
Cinnamal - hexyl cynamonowy -nienasycony aldehyd aromatyczny-Imituje zapach jaśminu,jest
prawie nierozpuszczalny w wodzie, ale rozpuszczalne w olejach -jest alergenem klasy B.
Benzyl Alcohol (and) Methylchloroisothiazolinone (and)
Methylisothiazolinone- konserwant,
Citric Acid- kwas cytrynowy, sekwestrant , czyli regulator ph,
Potassium Sorbate- konserwant
Opakowanie:
250 ml , okrągły pojemnik wykonany z plastykowego tworzywa , otwierane wieczko , nie miałam z nim problemów .
Zapach :
Jest dość intensywny nawet po wysuszeniu czuć go na włosach , jest to typowo chemiczny
zapach choć czuć w nim troszkę brzoskwini .
Konsystencja:
Konsystencja jest dość gęsta ma formę jogurtu , nawet kolor oddaje takie wrażenie. Dobrze się rozprowadza , należy jednak dobrze spłukać ponieważ , jest dość ciężka , co może spowodować obciążenie włosów.
Wydajność:
Bardzo wydajna , maseczka miałam ją chyba ponad pół roku , już nie wielka ilość starcza na pokrycie całej długości włosów.
Moja Opinia :
Na pewno kupię kolejny produkt, bo nie zawiera parabenów , jestem zadowolona ze zmian jakie wprowadziła na samym początku mojej pielęgnacji , jak i po każdym nieudanym olejowaniu to właśnie ona jak i odżywka Alterra potrafią poradzić sobie z kołtunami...Włosy po jej zastosowaniu stają się sprężyste, ładnie błyszczą, miękkie w dotyku, zmniejsza łamanie się włosów , nawilża ale nie jakoś mega , i jeden minus za to ,że po nałożeniu na skalp obciąża moje włosy. Tak więc stosuje ją tylko od ucha aż po same końce . W komplecie otrzymujemy czepek( który ma wzmocnić działanie maski )oraz serum wzmacniające z wit A i E.
Cena to około 24 zł .
Miałyście już tę maseczkę , jak się sprawdziła u Was ? jakie polecacie , a jakie odradzacie?
mam taką do ciemnych włosów, denerwuje mnie w niej to, że zalecane jest trzymanie na włosach dłuższy czas...prerefuję olejowanie przed myciem na parę godzin:) a potem odżywka na kilka min. podczas mycia :)
OdpowiedzUsuńja kiedyś także robiłam jak zalecał producent , ale odkąd zaczęłam pielęgnacje włosów nie trzymam jej tak długo czasem używam jej jak zwykłą odżywkę i także ładnie sobie radzi z nawilżeniem
OdpowiedzUsuńSuper, że się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńA co do projektu Wieczorynka to jak najbardziej możesz wziąć udział! Zabawa jest dla każdego!! :)
Pozdrawiam :)
:D Musze wypróbować to cudo
OdpowiedzUsuń